JAZDA NA POLSKICH BLACHACH - Norwegia - s2

Marcin_D napisał:
to se neda...
O....o....o to , to , to...dokładnie .

Norge tak jak każdy Kraj w tym również i nasz kochany z nad Wisły ma swoje przepisy celne , na takie i inne towary między innymi i na samochody .

Można legalnie jeździć do roku , w Anglii podobno tylko pół roku .
Drugi rok moożna za zgodą urzędu celnego jak się udokumentuje ,ze w Norge będzie się tylko DWA LATA.
jest też opcja statusu - pendler- osoba w delegacji dojeżdżająca do stałego miejsca zamieszkania bardzo często , raz w miesiącu przez caały boży rok .
jednak dokumenty trzeba wozić ze sobą .

PONADTO NIC INNEGO NIE MA.

Bo sprawa nie dotyczy opłat drogowych a tym bardziej -Autopassu- .
A całości eksploatacji pojazdu na tym terenie innymi słowy jak każdy inny kraj tak i Norge dba o SWÓJ rynek samochodowy tak pierwotny jak i wtórny .
A co za tym idzie właśnie nieszczęsne Ubezpieczenie pojazdu i opłaty eksploatacyjne , jak chociażby przeglądy pojazdów i wszystkie inne sprawy około porządkowe .
Ogólnie to nie widzimisię Norgów tylko takie sa przepisy międzynarodowe które nie zezwalają na eksploatację pojazdu z innego kraju w innym kraju ponad odgórnie ustalony czas .
W Norge jak już pisałem wyżej Ten czas wynosi 12 miesięcy od pierwszego legalnego podjęcia pracy i wpłaty podatku od "skatta" bo tak wynegocjował rząd na arenie Państw europejskich w związki z Potrzebą zatrudnienia pracowników z innych krajów niż Skandynawskie .

Pamiętajmy jedno te restrykcyjne przepisy nie dotyczą tylko NAS POLAKÓW
DOTYCZĄ WSZYSTKICH... a zwłaszcza rodzimych Norwegów .

Żaden Norweg nie ma prawa jeździć autem na obcych tablicach ,
jeżeli takim autem jednak musi jechać to występuje po specjalne zezwolenie które obowiązuje od danej miejscowości wyjazdu do danej gdzie ma dojechać i tylko tyle .

W innym przypadku są ściągane tablice a w skrajnych sytuacjach samochód holowany jest na lawecie na parking celny .

Widziałem osobiście taką akcję i nie było zmiłuj się ,że to rodziny ,że na urlopie z Niemiec i te inne duperele .
Odkręcanie sprawy trwało dwa tygodnie i oficjalnie kosztowało 7000Nok.

to kibelek ( ale spobuje zadzwonic jeszcze do innej firmy ubezpieczeniowej w pl moze tylko w axa maja takie przepisy ale babka mi powiedziała ze z uni euopejskiej tak, ale nowegia nie jest w uni bo jest za bogata i nie chce sie dzielic koronkami

kami11x tak sie nie da juz liczy sie data 1 wpłaty podatku do skatt i wiem ze to jak jezdzisz na polskich blachach dłuzej niz 2 lata i cie złapia to nawet bilety ze zjezdzasz co tydzien do pl ci nie pomoga juz sie znajomi dowiadywali jak jestes 2 lata to musisz zgłosic auto do rejestracji i nie wazne ze przez pierwsze dwa lata nie miałes auta i kupiłes go w zeszłym tyg to wszystko wiem, tylko kombinuje jak zostac na polskich blachach i nie płacic cła
no i niekoniecznie mam ochote zrobic komus taki prezent jak kupic mu auto by mi je wypozyczał

p.s. fajny nick

jest jeszcze jedno wyjscie....niech ktos z rodziny dopisze cie do dowodu rejestracyjnego jako wspolwlasciciela i jednoczesnie do polisy ubezpieczeniowej wtedy zachowasz znizki

Z tego co slyszalam to celnicy wzieli sie ostro do pracy ,nasilili kontrole ,ja uwazam ze nie ma co kombinowac ,jesli masz zamiar tu zostac na dluzej ,to nie unikniesz kupna lub oclenia dotychczasowego samochodu-wybor nalezy do Ciebie? Jestem tu 5 lat ,i non stop przerabiamy ten sam temat.......Ja oclilam i od paru lat jezdze i spie spokojnie -pozdrawiam

temu
jest jeszcze jedno wyjscie....niech ktos z rodziny dopisze cie do dowodu rejestracyjnego jako wspolwlasciciela i jednoczesnie do polisy ubezpieczeniowej wtedy zachowasz znizki

hihihihihiih a jak dopisze mnie ciocia z ameryki do swojego samochodu to bede mial znizki w USA!!!!

Suzii ma racje! chcesz spac spokojnie i jezdzic bez ogladania sie za siebie???ja osobiscie nie rozumie dlaczego tak niektorzy sie upieraja przy tych polskich blachach!!! chyba tylko dlatego zeby kusic sluzby nalepka PL.

Zastanawia mnie ludzka ignorancja i naginanie przepisów do własnego widzimisię...bo ktoś,coś tam powiedział oczywiście nie popartego żadnymi dowodami i zaraz cała rzesza ludzi łapie sie tego aby tylko ominąc przepisy,korzystac dalej z autka z pl. i.......mieć czyste sumienie...otóz tak sie nie da...przepisy sa jednoznaczne i naginanie ich do własnych potrzeb na niewiele się zda...przecież zarabiamy tutaj niezłe pieniądze i stać nas aby miec auto norweskie i spac spokojnie a nie ryzykować kolosalne kary i kupę nieprzyjemności,że o nerwach nie wspomnę...więc pytam się po co to wszystko?jak przyjechaliśmy do tego kraju i chcemy spokojnie życ to chyba kultura wymaga tego abysmy przestrzegali reguł i dostosowali sie do ogólnie przyjętych norm...pzd

moze B./K dobrze zarabiasz , ale nie wszystkim sie tak dobrze powodzi a zwłaszcza tym ktorzy sa tu od niedawna ; poza tym kombinuje sie nie zawsze dla swego widzimisie tylko ze sa ku temu konkretne powody...;co jesli w czasie pobytu juz w norwegii ktos ma powazne problemy(nie bede juz nadmieniac jakie bo to juz nie wazne) i wystapil problem finansowy ktory przedłoza sie, a jezdzic dalej trzeba i pracowac tez?...latwo jest komus doradzac jak sie siedzi beztrosko, ma dobrze platna prace i moze jeszcze tylko wlasny tylek na utrzymaniu.../dlatego nie dziwie sie ze wciaz kombinujemy zeby wyjsc na prosta;